Kilka dni temu, po raz kolejny, ktoś zadał mi pytanie: Kiedy dziecko powinno dostać swój własny telefon?
Wtedy, w mojej głowie pojawiło się pytanie do samej siebie:
Czy jest jakaś granica wiekowa, w której powinniśmy pomyśleć o telefonie dla dziecka? Skąd wiemy, że jest na to gotowe?
Nasz syn dostał telefon, wtedy kiedy uznaliśmy, że jest już na tyle samodzielny i odpowiedzialny, że ten telefon może mieć.
Przez pierwszy rok, służył bardziej do grania, niż do dzwonienia, bo w weekendy miał godzinę dla “siebie” i mógł rozegrać kilka partii ulubionej gry.
W kolejnym roku, służył już jako główne narzędzie naszej komunikacji.
Dawał nam znać jak kończył lekcję, czy jak tylko wrócił po zajęciach do babci (ma bliżej).
Dzwonił, jak czegoś potrzebował, czy chciał o coś zapytać.
Teraz telefon jest niedołączonym elementem ekwipunku przy każdym wyjściu z domu, nie dlatego, że on go bardzo potrzebuje, tylko my potrzebujemy mieć z nim kontakt (nie wiem jak nasi rodzice radzili sobie ze strachem o nas, jak nie wracaliśmy do domu na czas, a telefony komórkowe istniały jedynie na filmach).
Kiedy dziecko powinno dostać swój własny telefon?
WTEDY KIEDY MY UZNAMY, ŻE TEN CZAS JEST!
Dla jednych mogą to być 7 urodziny. Dla innych dopiero 13. Nie ma żadnej granicy. Nie ma żadnych wytycznych, to my je wyznaczamy.
Jest jednak kilka zasad, których nasze dziecko musi jednak przestrzegać.
Żadnego grania na telefonie w szkole – i od tego nie ma żadnych odstępstw!
Żadnych smsów premium (zresztą ma to zablokowane).
Jego abonament jest podpięty pod nasz, więc kontrolujemy wydatki, numery telefonów. Uczymy go, że telefon służy do kontaktu, a nie do grania i zabawy. Dodatkowo, telefon można połączyć z kontem Google. Dzięki temu mamy pełen wgląd o to gdzie było nasz nastoletnie dziecko. To głęboka kopalnia wiedzy dla rodziców, jeśli potrzebują taką wiedzę zdobyć. Nam dzięki takiemu połączeniu, udało się odzyskać skradziony telefon Maćka (tak, tak – jakiś idiota ukradł mu go w sklepie, ale używał nie wylogowując z niego Macieja).
Do tego wszystkiego, Maciek często wyjeżdża na obozy. Telefon jest wtedy niezbędny do utrzymania kontaktu.
Po co dziecku telefon?
Bo tak – to najprostsza odpowiedź.
To sprawa każdego rodzica, czy chce dziecku dać telefon czy nie.
Jaki telefon dla dziecka?
Taki, na jaki nas będzie stać i jaki chcemy mu dać.
Jedni dadzą swój własny – używany.
Inni kupią najnowszy model.
To nie ma znaczenia – dajemy taki, jaki uważamy za stosowny.
Pamiętajmy jednak, że najnowszy i najdroższy smartfon, może być idealnym wabikiem na złodziei, a stąd prosta droga do niebezpieczeństwa. W najlepszym wypadku – rozboju i zabrania telefonu, w najgorszym – śledzenia i wtargnięcia za dzieckiem do domu, gdy tylko otworzy drzwi, bo przecież na głupi, złodziejski rozum – drogi telefon = zamożni rodzice.
Nasz ma telefon po mnie. Używałam go przez pół roku – potem zmieniłam. Dostał go Maciej i był najszczęśliwszym dzieckiem pod słońcem.
Komórka jest też bardzo pomocna przy nauce – nasz syn często robi zdjęcia notatek, czy informacji, których nie jest w stanie przyswoić natychmiast. Tym sposobem ma czas zajrzeć do nich w domu. Na spokojnie.
Teraz o telefon męczy Marcel – ale jeszcze chwilę musi poczekać. Patrząc na to, ile rzeczy zgubił od września, poczeka długo.
Podsumowując…
Kiedy dać dziecku pierwszy telefon?
Wtedy, kiedy uznamy za stosowne!!! I tej wersji będziemy się trzymać.
2 komentarze
Moja Córcia dostała telefon jak miała 7,5 lat w ferie… Ja wtedy pracowałam i dużo siedziała u dziadków więc żeby mogła zadzwonić kiedy chce. Teraz ma 9 i różnie bywa… Czasem leży 2 dni rozładowany a czasem dzwoni codziennie do koleżanek no i zabiera do szkoły gdy sama wraca do domu. Z tym że w szkole nie mogą nosić go w plecaku tylko muszą zostawiać szatni w szafkach.
Myślę, że telefon u dziecka jest ważną sprawą i w wielu sytuacjach może znacznie pomóc. Moje dziecko dostało kiedy poszło do szkoły samsung galaxy. Wymiana szybki była oczywiście nieunikniona, ale ważne, że miałam kontakt ze swoim dzieckiem.