Nie panikuj – to tylko pierwszy, samodzielny wyjazd Twojego dziecka
Jedni powiedzą – przesadzasz.
Inni – rozumiem Cię, mam podobnie.
Jeszcze inni – ja bym się bał/a.
Tak czy inaczej, nadszedł ten dzień. Widziałam, że kiedyś przyjdzie, ale nie sądziłam, ze to już. Przecież jeszcze niedawno wstawałam go karmić w nocy.
MARCEL WYJEŻDŻA NA OBÓZ.
Sam, bez rodziców czy kolegów z klasy.
Jedzie w nieznane i….bardzo się z tego cieszy.
OK może nie tak zupełnie sam, bo całkiem przypadkowo (zupełnie nie wiem jak to się stało)w tym samym hotelu, swój obóz będzie miał też Maciej. Co więcej – w tym samym terminie 🙂 )
Nasz ośmiolatek zaczyna swoją pierwszą przygodę obozową.
O taki wyjazd męczył nas już rok temu, ale wtedy nie zdecydowaliśmy się na wysłanie go samodzielnie. Nie był jeszcze gotowy (tzn my stwierdziliśmy, że nie jest).
Czy teraz jest?
Nie wiemy, ale mamy nadzieję, że sobie poradzi. W razie czego przecież to nie drugi koniec świata.
Jak poznać, że dziecko jest gotowe na taki wyjazd?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Rodzice siedmio-, ośmio-, czy dziewięcioletnich dzieci zastanawiają się często, czy nadszedł ten odpowiedni moment na usamodzielnienie malucha, a to jest sprawa tak samo indywidualna, jak pierwsze kroki.
Nie ma magicznej granicy, za którą ten odpowiedni czas nadchodzi.
Kiedy więc dziecko jest gotowe na taki samodzielny wyjazd?
Najprościej odpowiedzieć tak: kiedy samo o to poprosi. Wiek nie ma żadnego znaczenia. Jedne dzieci w wieku szczęściu lat będą się świetnie na takim wyjeździe bawić, inne w wieku dziesięciu, nie myślą nawet o samodzielnym wyjeździe. Jak pokazuje życie i obserwacja, większość dzieci w pewnym momencie stanie się gotowa do wyjazdu, bardzo ważne jest tylko, żeby tej decyzji na siłę nie przyspieszać.
My jako rodzice nie powinnismy wywierać żadnej presji. Jeśli nasza pociecha stanowczo odmawia samodzielnego wyjazu, nie nalegajmy. Za jakiś czas samo przyjdzie i o takie wakacje poprosi.
Czy możemy jakoś pomóc?
Oczywiście – pozwalajmy dziecku na samodzielność. Pozwólmy czasem na samodzielne wyjście z domu (chociażby do sklepu pod domem). Tylko w taki sposób przekona się jak to jest, gdy ani rodzica, ani nikogo znajomego nie ma obok. Pozwólmy przenocować u znajomych. To idealne wyjście by sprawdzić jak zareaguje na noc poza domem, gdy mamy i taty nie będzie w pokoju obok.
A jeśli dziecko chce jechać, ale ma obawy?
Porozmawiajmy z nim. Stopniowo oswajajmy z tematem kolonii. Opowiedzmy dlaczego fajnie jest wyjechać na obóz. Powiedzmy jak wygląda dzień na takich wyjazdach. Pokażmy zdjęcia z własnych wyjazdów, lub sprawdźmy na stronie organizatora, czy nie udostępnia zdjęć z poprzednich lat. Zapewnijmy, że jeśli tylko będzie mu tam źle, to po niego przyjedziemy. Obiecajmy codzienne rozmowy przez telefon (o ile jest taka możliwość).
My pokazaliśmy Marcelowi dokładny program jego pobytu (przykładowy znajdziecie na stronie www.kompas.com.pl). Opowiedzieliśmy co będzie robił każdego dnia.
Co powinno umieć dziecko wyjeżdżając pierwszy raz?
Najlepiej gdyby potrafiło się już samodzielnie ubierać, myć i zapamiętywać swoje rzeczy. Powinno wiedzieć, że wychowawca na obozie zawsze mu pomoże i powinno się do niego zwracać, jeśli tylko pojawia się jakiś problem. Musi być świadome, że na samodzielnym wyjeździe nie będzie pępkiem świata, bo działa tam zasada “większości w grupie”, oraz, że to właśnie wychowawca ma decydujący głos i należy się temu podporządkować.
A jak wybrać pierwszy obóz?
Moim zdaniem, najważniejsze kryterium to grupa wiekowa. Jeśli widzimy, że na wyjazdy dziecięce, przedział wiekowy to 6-18 lat, zrezygnujmy z tego obozu. Naszemu maluchowi będzie się ciężko dostosować do grupy w której będą również prawie dorośli ludzie.
Najlepiej, znaleźć takiego organizatora, który dzieli grupy na 6-12 i 12-16 i wyżej (jak chociażby Kompas, który właśnie takie podziały stosuje przy swoich wyjazdach). Będziemy mieli pewność, że starsze dzieci nie będą dla naszej pociechy problemem.
Jeśli Wasze dziecko, ma poważne obawy związane z samodzielnym wyjazdem i wy nie jesteście pewni, czy sobie poradzi – wybierzcie miejsce niezbyt odległe od Waszego miasta i wypróbujcie pobyty kilkudniowe czy tygodniowe. Dwa tygodnie na pierwszy wyjazd może okazać się za dużo (my zdecydowaliśmy się na wyjazd dłuższy).
Obecny wybór jest tak duży, że warto poświęcić chwilę na wyszukanie wyjazdu idealnego.
Dlaczego my wybraliśmy znaną nam firmę?
My zdecydowaliśmy się na BTA Kompas, bo nikomu tak jak im nie ufam jeśli chodzi o wyjazdy dla maluchów.
Od wielu lat jeździmy z Kompasem na różne obozy (przeczytasz o wszystkich TU). Nasz najstarszy syn, na swój pierwszy prawdziwy obóz pojechał właśnie z Kompasem. Tym razem też z nimi pojedzie.
W swojej ofercie BTA Kompas mamy tez propozycje wyjazdów dla maluchów pięcio- czy sześcioletnich. Wybierając taki wyjazd z Kompasem, mamy pewność, że maluchy otoczone są troskliwą opieką. Cały program wzbogacony jest o zajęcia, mające pomóc dzieciom łagodnie wejść w tryb życia kolonisty. Jednocześnie, cudowni wychowawcy, dbają o domową atmosferę i czytają dzieciom bajki na dobranoc.
Właśnie dlatego zdecydowaliśmy się wysłać Marcela nas swój pierwszy wyjazd, ze sprawdzoną wielokrotnie firmą, która zdobyła nasze 100% zaufanie przez ostatnie kilka lat wspólnych wyjazdów.
Marcel sam wybrał obóz, który mu się podobał. Sam wskazał to, co chce na takim wyjeździe robić.
Zdecydował się na Obóz Ogólnosportowy.
Już za kilka tygodni pojedzie, a mi pozostanie jedynie nadzieja, że przywiezie stamtąd cudowne wspomnienia na całe życie!
Jak wróci – opowiem Wam jak było!
A czy Wy jesteście już po pierwszym, samodzielnym wyjeździe swojego dziecka? Czy ta decyzja jeszcze przed Wami?
3 komentarze
Mój 7-letni syn tez w tym roku jedzie, co prawda 400km od domu, ale na 6dni. Sam chciał, nie może się doczekać. A ja stresuje się chyba bardziej niż on… tym bardziej, ze dookoła słysze tylko „ja bym się nie odważyła, za mali są”
Moje dzieci (7, 8 i 9 lat) w tym roku były pierwszy raz na zimowisku 5-dniowym (harcerskim). Wróciły bardzo zadowolone. Na letni wyjazd w tym roku jeszcze się nie zdecydowaliśmy ale teraz już mówią, ze w przyszłym roku jadą- na 3 tygodnie ? plusem jest to, że na pewno pojadą razem.
Pierwszy samodzielny wyjazd mojego syna w tym roku. Bardzo się obawiam o to czy sobie poradzi jak i o bezpieczeństwo w czasie podróży jak i podczas obozu.