SKOŃCZYŁY SIĘ ŚWIĘTA, MAMY FERIE
Dopiero skończyły się ferie świąteczne, a już nadchodzą te zimowe ?
Jako nastolatka, pewnie skakałabym do góry z tego powodu. Jako rodzic – skaczę mniej ? ale nadal ten czas lubię – szczególnie jak dzieciaki wyjeżdżają.
W tym roku, podobnie jak w latach poprzednich w podróż wyruszy najstarszy.
Nie będzie zaskoczeniem, jeśli dodam, że pojedzie z tym samym, sprawdzonym wielokrotnie organizatorem, który na stałe wpisał się w nasze życie i mam nadzieję, że w naszym życiu jeszcze długo pozostanie ?
BTA Kompas bo o nich mowa, są z nami od kilku lat i zabrali nas już na wiele obozów.
Ten rok należy do Japonii i wyjazdu tematycznego, bo nasz najstarszy syn ostatnio właśnie tym się interesuje.
Maciej wybrał obóz z mangą
Ale to nie wszystko, razem z Maciejem pojedzie też jego młodszy brat. W zasadzie to nie z Maciejem, bo pojadą na dwa różne obozy w dwa różne miejsca.
Pamiętacie jak mówiłam (TU), że fajnie jak za pierwszym razem na taki wyjazd młodsze dziecko pojedzie z kimś znajomym lub starszym rodzeństwem. W lato sprawdziło nam się to fantastycznie, ale teraz Marcel stwierdził, że jest gotowy na wyjazd samodzielny, a my mu uwierzyliśmy ?
Koniec końców jedzie sam i wybrał coś, co polecił mu starszy brat – Survival.
PLANY SIĘ POZMIENIAŁY
Początkowo, razem z Maćkiem, na swój pierwszy obóz miała pojechać Krysia. Skończyła już 7 lat i od jakiegoś czasu prosiła nas właśnie o taki wyjazd, patrząc z zazdrością na wyjeżdżających braci.
Ustaliliśmy co prawda z organizatorem, który obóz Krysia wybiera, ale po kilku dniach przyszła do nas sama i powiedziała, że przemyślała i chyba jeszcze sama nie chce jechać. Zapytana dlaczego, dodała tylko, że nie lubi być sama w nocy.
Nie naciskaliśmy więc. Nie było sensu. To właśnie dziecko najlepiej wie, czy jest na taki wyjazd gotowe. Jeśli samo czuje, że jeszcze nie jest pewne samodzielnej wyprawy, nie ma kompletnie sensu, by go do tego namawiać.
Wiedzieliśmy, ż jeśli nawet udałoby nam się przekonać ją na spróbowanie, to po kilku dniach jechalibyśmy, żeby ją z obozu odebrać.
Jaki w tym sens?
Uzgodniliśmy, że może spróbuje w lato. Może przekona się do tego sama.
Zobaczymy
Koniec końców na obóz ponownie jadą chłopcy i już nie mogą się wyjazdu doczekać.
Ja cieszę się, bo pojadą ze znaną nam ekipą, sprawdzonym organizatorem, który w każdy wyjazd wkłada serce i stara się zapewnić dzieciakom jak najlepsze warunki i opiekę.
ZNOWU MALUJEMY WSPOMNIENIA
Dlaczego wysyłamy dzieciaki na samodzielne wyjazdy?
Pamiętacie własne dzieciństwo? Te pierwsze dyskoteki, wpisy na chustach kolonijnych, nieśmiałe uśmiechy, apele. To właśnie są Wasze namalowane wspomnienia. Teraz my malujemy je dla naszych dzieci i jeśli nie jesteśmy w stanie wyjechać razem z nimi, to najlepszym rozwiązaniem jest dla nas właśnie samodzielny wyjazd z cudownymi ludźmi, którzy w przygotowanie takiego obozu wkładają energię, pasję i serce, bo wspomnienia, które im namalują, zostaną z nimi na całe życie.
Jeśli sami chcecie namalować takie wspomnienia dla Waszych dzieci, koniecznie zajrzyjcie do oferty BTA kompas. Gwarantuje, że znajdziecie tam coś dla Waszych pociech, a po powrocie usłyszycie od nich „było super”!!!!
2 komentarze
Ja tak często zastanawiam się nad takimi wyjazdami ale za każdym razem martwię się o mobbing wśród dzieci. Skąd wiedzieć czy tam będą dzieci pod tym względem pilnowane? Naprawdę można polecić tego organizatora pod tym względem?
powiem szczerze – jezdzimy z nimi od 2015 roku. Nigdy nie mieliśmy żadnych sygnałów, że coś jest nie w porządku, wręcz przeciwnie – naprawde zaangażowani wychowawcy w stałm kontakcie z rodzicami! Ja z ręką na sercu polecam Kompas jako organizatora – w końcu posyłam tam własne dzieci.