Wychowanie dzieci to bułka z masłem…taa…ciekawe kto, posiadający więcej niż jedno dziecko (a nawet większość z tylko jednym) się pod tym podpisze?
Przy naszym pierwszym dziecku wszystko było nowe, niespotykane.
Byliśmy pełni energii i nadziei. Wiedzieliśmy, że musimy zapewnić mu wszystko co najlepsze, najnowsze. Szukaliśmy opinii, porad, informacji. Z każdym kolejnym dzieckiem było już coraz mniej zaskoczenia, coraz mniej szaleństwa, coraz mniej wyszukiwania rzeczy, które tak naprawdę są nam zupełnie zbędne.
Znacie to stwierdzenie?
Dziecko połyka monetę i…
..przy pierwszym – jedziesz natychmiast na ostry dyżur, żądasz prześwietlenia, tomografii i wszystkich innych badań kończących nazwę na -skopia, żeby się tylko upewnić, że moneta nie trafiła tam gdzie nie powinna.
…przy drugim – spokojnie czekasz, aż pieniądz przejdzie przez przewód pokarmowy i wyląduje w nocniku,
…przy trzecim – odliczasz od kieszonkowego…
My postanowiliśmy pójść o krok dalej i porównać, jak to jest z pierwszym i czwartym potomkiem.
Karmienie
Pierwsze dziecko: kupujesz tylko ekologiczne produkty, gotujesz je starannie na parze, selekcjonujesz posiłki. Każdego dnia na malucha czeka inne danie. Pięknie podane i kolorowe.
Czwarte dziecko: nie masz czasu na szukanie eko, co więcej nie stać się na eko x 4. Starasz się wybierać dobre warzywa w pobliskim hipermarkecie. Podajesz je z nadzieją, że dzieci nie wyplują po pierwszym kęsie. Dość częstymi potrawami na Twoim stole są naleśniki, spaghetti, parówki i jajecznica oraz kanapka z serem lub szynką,
Łóżko
Pierwsze dziecko: szykujesz nową pościel, nowe meble. Kupujesz monitory oddechu, nianie elektroniczne, karuzelki, pozytywki. Wszystko czeka naszykowane. Wstajesz do dziecka dzielnie w nocy na karmienie,
bo dziecko musi mieć swoje miejsce we własnym łóżeczku.
Czwarte dziecko: śpi w Waszym łóżku i wcale nie chce Ci się tego zmieniać bo tak jest najwygodniej. Zajmuje ¾ powierzchni łóżka więc rodzice muszą nauczyć się jogi i zwijać w kwiat lotosu.
Odzież
Pierwsze dziecko: każde ubranie to 100% bawełny organicznej. Przeszukujesz sklepy w poszukiwaniu najpiękniejszych, najsłodszych i najładniejszych ciuszków, które i tak finalnie są po 5 minutach ubrudzone ulanym mlekiem lub wyplutą marchewką
Czwarte dziecko: bez względu na płeć nosi używane ubrania starszego rodzeństwa (przynajmniej przez pierwszy rok życia), potem wśród tych ubrań wyszukujesz unisex.
Kąpiel
Pierwsze dziecko: kupujesz specjalną wanienkę, gąbkę organiczną, płyn w aptece. Codzienne rytuały, zawsze o tej samej godzinie.
Czwarte dziecko: wkładasz pod kran jeśli brud zaczyna się wałkować na szyi. Używasz płynów przeznaczonych dla całej rodziny i modlisz się, żeby nie było uczulone.
Usypianie
Pierwsze dziecko: Śpiewasz, nosisz. Kupujesz płytę „Baby Mozart” i codziennie dbasz o umuzykalnienie swojego malucha.
Czwarte dziecko: Najczęściej zasypia na kanapie, trzymając maminą pierś w buzi, tudzież na podłodze, zmęczone wieczornym skakaniem dookoła.
Znajomi
Pierwsze dziecko: chodzisz na zajęcia dla dzieci do lat trzech. Spotykasz się z innymi mamami w parku. Wasze dzieci się „przyjaźnią”. Wymieniacie doświadczenie, nowinki i informacje o tym co najnowsze,
najlepsze i najbardziej „potrzebne”.
Czwarte dziecko: przecież ma rodzeństwo i znajomych rodzeństwa!, a Ty i tak nie masz czasu na wyjścia.
Zabawki
Pierwsze dziecko: Selekcjonujesz, kupujesz, wyszukujesz najnowsze, najlepsze i jak najbardziej edukacyjne zabawki
Czwarte dziecko: zadowala się tym, co przetrwało zabawy starszego rodzeństwa.
TV
Pierwsze dziecko: Pozwalasz na 20-to minutowe seanse z Mini Mini. Kupujesz bajki z edukacyjnym przesłaniem. Podśpiewujesz piosenki razem z dzieckiem, ucząc je przy tym liczyć po angielsku.
Czwarte dziecko: wszystko jedno co – oby było kolorowo i nie było krwi.
Odpieluchowanie
Pierwsze dziecko: specjalny nocnik, specjalne majtki treningowe, specjalne książki o odpieluchowaniu. Biegasz za maluchem, prosisz, błagasz.
Czwarte dziecko: jak dla mnie może nosić pieluchy, aż do szkoły. Jak powtarza Pan K – „na osiemnastkę pampersa nie założy, uwierz mi”.
Skaleczenia
Pierwsze dziecko: każde zadrapanie, ranka, skaleczenie wymaga interwencji medycznej. Jeśli na takową się nie kwalifikuje – przemywasz, opatrujesz, naklejasz najpiękniejszy plaster jaki był dostępny w sklepie.
Czwarte dziecko: jeśli rana ma mniej niż 1cm długości, 3 mm szerokości i 5mm głębokości – nie wymaga jakiejkolwiek (poza dezynfekcją i plastrem) interwencji medycznej.
Wózek
Pierwsze dziecko: szukasz opinii i informacji. Wybierasz najlepszy, najwygodniejszy (wg opinii), najpiękniejszy i najbardziej funkcjonalny pojazd jaki tylko uda Ci się, po długich poszukiwaniach znaleźć.
Czwarte dziecko: jeśli się nadaje – jeździ w wózku po rodzeństwie, jeśli nie – pożyczasz od znajomych lub kupujesz używany bo i tak za chwilę dziecko wcale nie chce w nim siedzieć.
Miłość
Pierwsze dziecko: kochasz ponad życie.
Czwarte dziecko: kochasz ponad życie.
A jak Ty radzisz sobie z kolejnymi dzieciakami?
37 komentarzy
To wszystko prawda! 😀
Dobra dobra. Ale nie wmówisz mi drogi Panie K, że dla swoich córeczek nie wyszukujesz najpiękniejszych ubranek i nie uwielbiasz robić z nich księżniczek 😉 aczkolwiek… z czasem to i przy pierwszym i jedynym dziecku przestaje się szaleć z ubraniami i posiłkami… chce naleśniory kolejny dzień z rzędu na obiad? Bosko. Używane kozaki na allegro za 80 zamiast nowych za 400 w sklepie? Bomba! 😀
Do wniosków czwartego dziecka doszłam przy trzecim, nie ważne gdzie śpi, co zje, w czym chodzi, ma przetrwać ;).
Boski komentarz haha! Lubie to ! Ale ja tak mam już przy pierwszym ?
Chciałoby się napisać:
witajcie w prawdziwym świecie, prawda?
My doliczyliśmy do trzech 😉
Ufff 🙂
Podobnie jest ze znajomymi, którzy mają 1 dziecko, a my mamy bliźniaki. Znajomi zawsze zmęczeni, dziecko zawsze daje popalić, no i kosztuje majątek… a nosił z Was ktoś kiedyś na rękach i usypiał bliźniaki? Polecam wszystkim marudzącym, że z dzieckiem jest ciężko 😉
Ha, ha, ha! Aż się uśmiałam! No, ale… dużo w tym prawdy 😛
Pozdrawiam – mama rozbrykanej piąteczki:)
Niby wypowiadać się nie powinnam, bo mam tylko 1 dziecko, ale z tym jednym bliżej mi do czwartego… no, może do trzeciego 🙂 Chociaż jedzenie selekcjonuję, bo robię to już od dawien dawna. Ale chciałabym, aby mój synek lubił naleśniki, pierogi, czy kluski. Czasem przydają się takie proste dania.
a co jest w tych naleśnikach, że są takie kolorowe? sprzedaż przepis?
barwniki dają radość 🙂 jeśli boisz się sztucznych to polecam sok z buraków, jagody…
Z połkniętą monetą było trochę inaczej. Z kieszonkowego odliczyliśmy koszt wymiany durszlaka.
…ja mam trech facetow…ale dokladnie jak u mnie 😀 pierwsze do roku kapalam w malej wanience – bo lubi i jest mu tam wygodnie, drugie pol roku, trzrcie….4ms 🙂 pierwsze- latalam z jedzeniem za nim, drugie, nie zjesz – bedziez glodny, trzecie- jeszcze cyc 🙂 pierwsze ciuszkow tona, piekne kolorowe, drugie – te funkcjonalne, trzecie – jak leci 😉 pierwsze- zdrowe obiadki, chude miesko, to co najlepsze…drugie- to co lubi, niewazne ze nie zawsze super zdrowe, trzecie- Bogu dzieki ze jeszcze cyc. Pierwsze- lozrczko, drugie- troche lozeczko, troche z nami, trzecie – z nami 😉 pierwsze na podworku za raczki bo sie przewroci!! Drugie…umie chodzic, to niech chodzi, trzecie bedzie tak samo 🙂 schody, pierwsze – po schodach za reke w wieku 2 lat bo spadnie, drugie zaiwania sam na gore w wieku roku….smoczki: pierwsy, wyszukiwanie wszelkich ortodontycznych itp drugi najzwyklejszy najtanszy- i nie chcial…trzeci – nawet nie dalismy:) itd….
Haha, ja mam 1 ale ubawiłam niesamowicie 😉 bo jestem taka jak piszesz 😉
Cudowne maluchy 🙂 Moj mąż namawia mnie na czwarte ……Już wcześniej mnie namawiał ale zmarło dziecko mojej siosyry ……Mnęło już prawie dwa lata od śmierci siostrzeńca ,siostra urodziła 4 miesiące temu zdrowego chłopca i traz temat powrocił ale ja bardzo się boję….Bardzo to przeżyłam śmierć pierwszego dziecka siostry , cała rodzina strasznie to przeżyła.
Strach to nie najlepszy doradca… uwierz mi… i uwierz w to, że wszystko będzie dobrze… trzymamy kciuki.. i czekamy na info o dwóch kreskach :DDDD
ja mam dwójkę i dokładnie przy pierwszym było wszystko naj,naj… ale przy drugim stwierdziłam,że to poniekąd głupota więc między innymi synek swego czasu pod spodnie zamiast kalesonek nosił leginsy siostry 😀 wózek też miał po siostrze chociaż nie szalałam aż tak by kupować elektroniczne nianie,monitory oddechu itp.:) dzieci żyja i mają się dobrze maja obecnie 8 i 6 lat a ja mam parcie na trzecie 🙂
nooo to trzymamy kciuki za trzecie :DDD
Super 🙂 U nas podobnie 🙂 mamy 3 córki – jest niesamowicie. Dodam też, że przy trzecim dziecku podchodzi się do wszystkiego z większym spokojem. Dużo straciłam przez ciągłe nerwy przy pierwszej córce 🙁
dystans – to slowo klucz 😀
pozdrawiamy
A jak jest przy siódemce? Opisać? Cztery córki , trzech synów…. i mam czas czytać blogi:) Sukces!
aaaaa cudownie 🙂 szacun kochana
Ja mam 3 dziewczyny i bylo tak samo…. I mysle zrobic test bo okres sie spoznia a chcemy miec syna 😉
dawaj test koniecznie – i mów jak jest 🙂
ja ma troje dzieci czwarte w drodze i przy każdym zachowuje się jak przy pierwszym.
przybijam piątkę 😀
Ha ha, ja mam dwóch chłopców a widzę, że już drugiego traktuję według kategorii czwartego. Aż boję się pomyśleć co by było gdyby tak pojawiło się trzecie :D.
Ja się wcale z tym nie zgodzę! Mam piątkę cudownych “kleszczy” z każdym przeżywałam inaczej,ale zakupy,wózki,usypianie czy spotkania z innymi mamami się nie zmieniły. Najbardziej zwariowalam przy piątym dziecku. Non stop kupuje jej Nowe zabawki,ciuszki i inne gadżety. Przyznam szczerze ze jestem zachwycona ostatnia kruszynka >3
a ja wariowalam na punkcie wszystkich – tylko pozostalym mniej kupuje :DDD
Wszystko się zgadza co do joty. Nawet szufladę z zabawkami mam identyczną!
A ja stwierdzam, że moje trzecie macierzyństwo jest najbardziej świadome – przy pierwszym wiadomo szał, drugie też szał bo niby drugie ale jest jeszcze to pierwsze i… no właśnie, znowu trzeba wszystko układać od nowa. Trzecie to już sama przyjemność, paradoksalnie mam więcej czasu i ochoty aby mu się przyjrzeć i nacieszyć. Odpuszczam większość obaw i lęków i innych bolączek rodziców typu niewyspanie – cudownie! dzień taki długi! 😉 ; permanentny brak kasy? – och, kiedyś się odwdzieczą! 😀 ; kończą się mokre chusteczki? – no i?… itp itd. I żeby nie było, starszaki tez dobrze na tym wychodzą 🙂
co do ciuchów – nauczyłam się co to autlety i teraz za grosze robię zapas zimowy latem 😀 Polecam ( buty jednak tak jak i bielizna – nowe bo dzieciaki mają różne stopy ale naturalnie autlet – ostatnio zimówki za 20 zeta ( w pełni sprawne tylko kolekcja z zeszłego roku ) )
też tam robimy zapasy 🙂
Właśnie czekam na 4 szkraba ale większość przykładów już praktykowałam przy 3
w sumie u nas tez już przy 3 tak było 🙂
Kiedy urodziłam drugie dziecko po chwili zorientowałam się, że to jest jakiś hardcore, że nie ma porównania z jedym a z dwójką, trójką, czwórką. Do dziś te z jednym nie mogą w to uwierzyć, a ja czekam cierpliwie na ich kolejne potomstwo.Oby udało im sie wymyślić złote rady na to, żeby było tak samo jak z pierwszym 😀
Ja bardzo chcę 4 ale też bardzo się boję o reakcje innych. Mimo że aby utrzymać się wystarczy że oboje pracujemy na pół etatu. Jakoś przeraża mnie reakcja innych ludzi.
Olać innych 🙂 kieruj się tym czego Ty chcesz, a nie tym co inni powiedzą 🙂