Jeśli sądzicie, że urządzenie urodzin dla kilkulatka to nie lada wyczyn to spróbujcie urządzić urodziny dla nastolatka.
Przy małych dzieciach najlepiej sprawdzają się miejsca typu “kulki i małpi gaj”. Przy starszych to już nie przejdzie. Bo wyobraźcie sobie wsadzenie kilkunastu nastolatków w kulki i proszenie o dobrą zabawę? No nie da się za nic.
Gdzie zrobić urodziny dla nastolatka?
Jakiś czas temu, kompletnie przez przypadek, trafiłam na stronę AleZebra.
Szukałam wtedy escape-roomów – bo jak wiecie z poprzednich lat, uwielbiamy takie miejsca.
Przejrzałam ofertę, pokazałam A. i napisałam do nich.
Okazało się, że właśnie w organizacji urodzin dla nastolatków się specjalizują. Pogadaliśmy chwilę, ja pokazałam wszystko jubilatowi i zapadła decyzja – w tym roku robimy urodziny w AleZebra.
Nie byłam u nich nigdy wcześniej. Ba, nawet przed urodzinami tam nie pojechałam – zaufałam intuicji i przemiłemu pracownikowi, z którym ustalałam mailowo wszystkie szczegóły. Trochę tego było, bo okazało się, że ilość atrakcji w AleZebra, przekroczyła nawet moje założenia.
W dzień urodzin przyjechaliśmy nieco przed czasem, żeby chociaż zobaczyć całe miejsce, zanim zejdą się goście.
Mieliśmy szczęście, bo jeszcze nikogo nie było, a dodatkowo tego dnia byliśmy pierwszą imprezą – mieliśmy więc chwilę na małą wycieczkę po całym obiekcie.
Z każdym kolejnym pomieszczeniem, moje oczy otwierały się coraz szerzej.
Zaczęliśmy od Laser Tag – czyli laserowy paintball – polegający na trafieniu przeciwnika w świecący element kamizelki / pistoletu. Cała arena urządzona w azteckim klimacie, to interaktywna dżungla świecąca w świetle UV z masą przeszkód.
Potem przyszedł czas na Escape Rooms – czyli pokoje z których musicie uciec w czasie krótszym niż 60 minut. Do wyboru:
- “Bunt w więzieniu”
- “Wyspa VooDoo”
- “Stary Cyrk”
- “Korona króla”
Następny był Mini Golf – niesamowite, magiczne dziewięciodołkowe pole do gry w mini golfa. Sala wypełniona po brzegi ogromnymi rzeźbami nawiązującymi do Alicji w Krainie Czarów.
Na sam koniec zostawiliśmy strefę gier – czyli ogromne pomieszczenie z masą automatów do gier. Nie są to jednak zwykłe automaty rozrywkowe. Podczas gry, dzięki spostrzegawczości i umiejętnościom walczymy o dziesiątki/setki biletów, które możemy wymienić na nagrody. Dzięki temu nie dość, że będziemy się świetnie bawić, to wrócimy do domu z gadżetami.
Wyglądało nieźle.
Obsługa przygotowała stół, rozstawiła naczynia, a my powitaliśmy pierwszych gości.
Krótka wymiana uścisków i już wszyscy pobiegli do Strefy Gier, zdobywać pierwsze nagrody.
Kiedy wszyscy goście byli już na miejscu, zaczęła się zabawa na całego. Przemiła (naprawdę tak przemiłej obsługi dawno nie widziałam) Pani Animatorka, zabrała dzieciaki na szkolenie przed rozgrywką Paintballa Laserowego! Razem z dzieciakami, ruszyli obecni na imprezie tatusiowie 🙂 i wcale nie mieli zamiaru zostawić ich tam samych.
Po krótkim szkoleniu, dzieciaki ruszyły do gry, a tatusiowie zaskoczyli ich, wchodząc na pole w połowie gry, nie mówić im wcześniej, że też wezmą udział – uwierzcie mi – dzieciaki były tak zaskoczone, że nie wiedziały co się dzieje – zabawa była genialna. Upoceni i szczęśliwi – to chyba podsumowuje najlepiej ich stan zaraz po rozgrywce.
Krótka przerwa na oddech i wjechała pizza! Tam na miejscu podają jedną z lepszych pizz jakie w ostatnim czasie jadłam 🙂 – mają piec i robią to naprawdę dobrze 🙂
Najedzone, opite dzieci ruszyły dalej do Escape Roomów. Podzielili się na grupy i zniknęli. Jak było wewnątrz, dowiedziałam się dopiero po wszystkim, bo wyszli ubawieni. W tym samym czasie my – rodzice weszliśmy do jednego z Escape Roomów i bawiliśmy się równie dobrze, co nasze dzieci (tak udało nam się wyjść przed czasem, chociaż nie było łatwo 🙂
Kolejna przerwa na picie i oddech i wjechał tort (jak wiadomo – nasze torty nigdy nie są standardowe – zobaczycie go na filmie).
Po tym wszystkim, przyszedł czas na Mini Golfa. Zacięta rozgrywka w bajecznej scenerii, pozwoliła dzieciakom nieco ochłonąć po emocjach wszystkich poprzednich atrakcji.
Po zakończonej sesji golfowej, dzieciaki rozbiegły się w “Salonie Gier”.
Skąd wiemy, ze dzieci bawiły się niesamowicie?
Bo kiedy pojawili się pierwsi rodzice po odbiór pociech, słyszeliśmy tylko “mamoooo, tatoooo jeszcze trochę!!!!”.
Ilość atrakcji zaskoczyła nas samych. To nie były 2 godziny standardowej zabawy! Spędziliśmy tam ponad 5 intensywnych godzin. Dzieci były non-stop uśmiechnięte, a nasz jubilat zachwycony.
Wychodziliśmy z poczuciem spełnienia, bo “dziękuję za wszystko” z ust naszego syna, to najlepsza zapłatą za dobrą robotę!
Podsumowując – jeśli szukacie naprawdę fajnego miejsca na urodziny dla nastolatków i możecie je zrobić w Warszawie, to koniecznie sprawdźcie ofertę AleZebra. Wasze dzieci będą zachwycone.
Jeśli jednak nie myślicie o organizacji żadnej imprezy, to wybierzcie się tam rodziną i spróbujcie sami atrakcji, które Wam zaproponują – gwarantuję – nie będziecie się nudzić!
Ja sama już wiem, że do Escape Roomów na pewno wrócę i odwiedzę te, których tym razem nie zaliczyłam 🙂
Nie wierzycie? Zobaczcie film poniżej!
13 komentarzy
Byliśmy tam całą rodziną na laserowym paintballu i mamy niedosyt 🙂
No po prostu czad! Sama mogłabym mieć imprezę w takim miejscu 🙂
dorośli też urządzają tam urodziny 🙂
Wygląda ciekawie. Gdy ja byłam nastolatką, urodziny urządzało się we własnym pokoju, nie było mowy o takich szaleństwach.
za moich czasów też tak było 🙂 ale u nas w domu miejsca na takie imprezy nie ma, więc robimy poza domem póki możemy 🙂
Sama bym chciała takie urodziny!
też bym nie pogardziła 🙂
Okres nastolatkowy dopiero przede mną, ale zaamiętam Twoje propozycje.
dorośli też tam urządzają imprezy – polecam serdecznie 🙂
Opis (i zdjęcie) robią wrażenie! Fajnie znać coś sprawdzonego 🙂 A skoro mówisz, że dorośli również robią tam imprezki… 😉
polecam z czystym sercem – naprawde warto 🙂
Sama chętnie urządziłabym tam swoje urodziny:) Trochę za daleko jednak…
Jestem pod wrażeniem, chyba szepnę mężowi o tym mężu przed własnymi urodzinami :)))