Wielodzietni to taki ciekawy w środowisku okaz, który nagle staje się lekkim odstraszaczem dla wszelkich znajomości.
Z chwilą, kiedy na świecie pojawiło się nasze najmłodsze dziecko, liczba znajomych nieco zmalała. Na placu boju pozostali nieliczni odważni, którym niestraszne jest zaproszenie 6 osób na ciacho czy przyjście do domu pełnego chaosu, w którym nie masz szans na cichą kawkę.
Zbytnio z tego powodu nie płaczemy, bo Ci co zostali są najbardziej wartościowi.
Od zawsze prowadziliśmy “dom otwarty” i przyjaciele wiedzą, że wystarczy dać nam znać, a my zawsze będziemy gotowi (jeśli tylko w domu jesteśmy i wszyscy są zdrowi).
Przez nasze mieszkanie przewija się masa bliskich nam osób, a co za tym idzie, ciągle się coś u nas dzieje.
Do tego wszystkiego dochodzi 4 dzieciaków do ogarnięcia – o czym już Wam wielokrotnie pisałam. Na pełnych obrotach od 5 do 23:59 (czasem dłużej).
No to kiedy mamy czas na znajomych? Zawsze 🙂 Ci którzy nas znają, są przyzwyczajeni do tego pędu w naszym otoczeniu. Jednak zawsze trzymamy się jednej zasady – jeśli ktoś do nas wpada, nie może wychodzić od nas głodny (zazwyczaj się udaje).
Jak już mówiłam, czas nie jest naszym przyjacielem, więc nawet jedzenie musi pojawiać się na stole dość szybko tym bardziej, że ja nie mam ochoty na stanie w garnkach przez pół dnia, wolę pobawić się z dzieciakami.
Najczęściej gotujemy coś sprawdzonego i nam znanego. Zdarzają się jednak impulsywne improwizacje. I tak było też tym razem.
Sobota, telefon, informacja “wpadniemy pod wieczór, mamy winko”.
Super, dzieciaki lubią naszych gości, a goście zawsze znajdują również dla nich czas – idealnie wręcz 🙂
No dobra – ale teraz co z jedzeniem?
Co mamy w lodówce?
Na szczęście dzień wcześniej robiliśmy zakupy i znalazłam kilka przydatnych ciekawostek.
Dzięki temu, powstała nieskromnie mówiąc, jedna z lepszych potraw jakie w ostatnim czasie jadłam, a przygotowanie zajęło jakieś 20 min (plus czas pieczenia).
Moi drodzy, z nieukrywaną dumą i zadowoleniem, przedstawiam Panią Dynię Piżmową z zapieczoną z sosem z gorgonzoli i szpinaku.
Brzmi banalnie prawda? I jest banalne w przygotowaniu.
Jak zrobić najbardziej wystrzałowy obiad na szybko?
- Kroimy dynię na pół, sól, pieprz i co tam jeszcze Wam do głowy przychodzi
- Wstawiamy do piekarnika, 45 min, 180 stopni.
- Wyciągamy upieczoną, usuwamy gniazdo nasienne, a miąższ odrywamy widelcem od skóry (powinien powstać “makaron”, ale jeśli nie powstanie – nic nie szkodzi i tak będzie pyszna)
- Mleko kokosowe 300 ml + 100 ml śmietany mieszamy z Knorr Naturalnie Smaczne, gotujemy dodając w połowie gorgonzolę i szpinak.
- Przygotowaną masę wykładamy na wcześniej upieczoną dynię, posypujemy startym, żółtym serem.
- Na wierzch kładziemy plastry pomidorów.
- Wstawiamy do piekarnika, 180 stopni, 15 min (aż ser będzie pięknie rozpuszczony)
- Wyciągamy i posypujemy świeżym szczypiorkiem
- Voila – przyjaciele mogą wpadać
Łatwe? Bardzo. Pyszne? Jeszcze bardziej.
Codzienny pośpiech nie pozwala nam na wielogodzinne stanie przy kuchni, a czasem najprostsze pomysły okazują się najbardziej trafione. W końcu eksperymentowanie mamy opanowanie do perfekcji, szczególnie odkąd na świecie pojawiły się dzieci.
Wspomagamy się gotowymi pomysłami, modyfikujemy je, używamy jako dodatków – to idealny sposób na szybkie posiłki dla znajomych. Szukamy oczywiście tych, które nie zawierają w sobie tablicy Medelejewa i konserwantów.
Nie istnieją takie? A istnieją – już się pojawiły:) Popatrzcie na Knorr Naturalnie Smaczne – nic sztucznego, żadnych konserwantów, 100% natury.
Gotowce czasami ratują nas przed głodową śmiercią, gdy w ferworze życia codziennego, czwórki dzieci, pracy na etacie i bloga, zwyczajnie zapominamy o jedzeniu. A jeśli do tego są smaczne – to czemu nie 🙂
Wpis powstał przy współpracy z marką Knorr
1 comment
Zaciekawił mnie ten przepis. Nie wykorzystywałam nigdy dyni piżmowej w kuchni, ale całość wygląda rewelacyjnie. Danie nie jest skomplikowane do przygotowania i nie wymaga dużo pracy, a to przy czwórce dzieci duży plus. Poza tym zgadzam się z tym, że to pomysłowa i praktyczna opcja na niespodziewana wizytę rodziny lub znajomych 🙂