Hejter to osoba, która umieszcza w Internecie wpisy, w których źle o kimś (rzadziej o czymś) pisze, obrażając tego kogoś i nie zamieszczając przy tym żadnej konstruktywnej krytyki.
Hejter czuje się anonimowy i bezkarny, a co za tym idzie, jest w stanie pisać coraz bardziej obraźliwe komentarze.
Jeśli prowadzisz bloga, możesz być więcej niż pewien, że wcześniej czy później pojawi się ktoś, kto będzie nas krytykował, bez konkretnego powodu.
Jak sobie z tym radzić?
Wszystko zależy od skali i tego co rzeczony hejter pisze.
Jeśli ktoś w swoich komentarzach umieszcza groźby, oszczerstwa pod naszym adresem, możemy zgłosić to na policję. Hejterzy mogą odpowiadać przed sądem, zarówno na drodze cywilnej, jak i karnej, za zniesławienie lub znieważenie (art. 212 lub art. 216 Kodeksu karnego). Jeśli dana osoba używa do zniesławienia środków masowej komunikacji (np. Internetu), sąd może wymierzyć grzywnę, karę ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Coraz częściej właśnie takie sprawy trafiają na policję, a bezkarność hejterów jest coraz mniejsza.
Jeśli jednak do tego nie dochodzi – najlepiej ignorować. Kompletnie nie brać takich komentarzy do siebie. Nie odbierać ich osobiście. Anonimowość w sieci daje pewne poczucie bezkarności, a co za tym idzie, emocje biorą górę.
Wchodzenie w dyskusje zazwyczaj nakręca hejtera i powoduje potok obraźliwych słów.
Pamiętajcie – blog – okno na świat – wasze okno i wasz świat. Negatywnych komentarzy nigdy się nie usuwa, bo konstruktywną krytykę należy z pokora przyjąć, chyba, że są wulgarne bądź łamią normy etyczne, prawne lub społeczne. Na swoim blogu macie prawo usuwać obrażające was komentarze, czy zupełnie blokować konkretnych użytkowników. To jest wasza przestrzeń w sieci (chociaż ogólnodostępna) i to Wy musicie się w niej czuć dobrze.
Pożywką dla hejtera jest Wasza reakcja. Jeśli więc nie chcecie sprawiać mu „przyjemności” najlepiej kompletnie ignorować takie komentarze.
Zazwyczaj hejter nie ma kompletnie zasadnej argumentacji, więc wchodzenie w jakiekolwiek dyskusje nie doprowadzi Was do żadnych wniosków, a jedynie potęguje wulgarność odpowiedzi i prowadzi do niepotrzebnej eskalacji wyimaginowanego problemu.
Oczywiście nie myślcie, że bloger ma zawsze rację, ale rasowy hejter nie zwraca uwagi na to czy rzeczywiście jest tak jak opisał to bloger. Hejter krytykuje, bo sama krytyka sprawia mu przyjemność.
Pisanie ma pyć przyjemnością, jeśli więc nie dacie się „złamać” pojawiającym się hejterom, to od blogera do trendsettera i profesjonalisty jest bardzo krótka droga. Jeśli więc właśnie w tą stronę chcecie podążać, musicie być gotowi i odporni na rasowych hejterów.