Jesteśmy rodzicami, którzy starają się zapewnić dzieciakom jak najwięcej wrażeń i ciekawych zajęć / zabaw w ciągu każdej naszej wolnej chwili.
Uwielbiamy spędzać razem czas, dlatego jak tylko dostaliśmy propozycję ponownego odwiedzenia Teatru Małego Widza, nie zastanawialiśmy się nawet 5 minut.
Wybraliśmy przedstawienie o dźwięcznej nazwie „Warzywa są z kosmosu”.
Brzmi fajnie J no i te warzywa – hmmm
Tym razem przedstawienie odbywało się na scenie Starej Prochowni SCEK w ramach Take Part In Art.
Postanowiliśmy zabrać całą czwórkę, choć obawy, że najstarszy popuka się w głowę i powie nam, że zwariowaliśmy, były ogromne.
Tak czy inaczej w towarzystwie Nianio Born To Be Wild, przekroczyliśmy bramy teatru.
Biała scena, a na niej masa świeżych, nieziemsko pachnących warzyw.
Dwóch genialnych aktorów Bart i Art.
I to cała recepta na jedno z lepszych przedstawień jakie widziałam.
Na scenie wrzało, pachniało (warzywami), a śmiech roznoszący się po widowni, był najlepszym dowodem na to, że przedstawienie jest rewelacyjne.
Nawet najmłodsza Hania, po 5 minutach zawstydzenia i onieśmielenia, oglądała całość z otwartą buzią, a najstarszy Maciej, śmiał się tak, że było go słychać nawet na zewnątrz.
Dzielni aktorzy potrafili wciągnąć w swoją zabawę wszystkich, bez względu na wiek.
Marcel I Krysia byli zachwyceni.
Na koniec, dzieciaki zostały zaproszone na scenę – warzywa znikały w ich buziach w mgnieniu oka. Krysia nie nadążała z pochłanianiem marchewek, ogórków czy rzodkiewek.
Rozmowom z aktorami nie było końca – baaa Pan K odkrył nawet, że z Artem pochodzą z tych samych stron 🙂
Jeśli więc szukasz rozrywki dla dzieciaków, chcesz z nimi spędzić wspaniale czas, a jednocześnie bawić się jak dziecko – idź do Teatru Małego Widza.
To jedno z lepszych miejsc dla dzieciaków w jakim byłam.
2 komentarze
Potwierdzam Twoje słowa. Śmiać się można do rozpuku, a dzieciaki wychodzić z Teatru nie chcą, czemu wcale się nie dziwię.
🙂