Nasz dzieci kochają dziadków miłością ogromną. Na wieść o zaplanowanej nocy u babci czy wyjeździe do dziadków nad morze uśmiechy nie schodzą z ich twarzy, a torba czeka spakowana w przedpokoju już od rana. Dla naszych dzieci, kontakty z dziadkami to źródło radości i przyjemności. To szczęście zarówno dla wnuków jak i dziadków jednocześnie (mam nadzieję, bo dziadkowie się uśmiechają).
Niestety bardzo często, zdarza się, że w relacjach rodzinnych pojawiają się pewne trudności, zazwyczaj związane z odmiennym podejściem do wychowywania maluchów (jeju jak dobrze, że my mamy dziadków idealnych).
Konflikty między rodzicami i dziadkami najczęściej dotyczą stawiania granic i spełniania życzeń naszych pociech. Babcia i dziadek zazwyczaj próbują przychylić maluchowi nieba i spędzić z nim miło czas. Rodzice natomiast stawiają granice i chcieliby by maluch je szanował.
Nieporozumienia bardzo często dotyczą też żywienia malucha czy też oczekiwań wobec niego. Dziadkowie zarzucają rodzicom, że są zbyt surowi, a rodzice mają żal, że babcia i dziadek za bardzo wnuki rozpieszczają.
Zaczynają się niepotrzebne dyskusje i pretensje, a to jak wiadomo nie prowadzi do niczego dobrego. W pewnym momencie zatracamy się niczym rodzice walczący o prawa do dziecka, zapominając o tym co najważniejsze – DZIECKO. Mam wrażenie, że jedynym wyjściem aby poradzić sobie z tymi problemami, jest trzeźwe spojrzenie na własne priorytety. Wiadomo, że nic się nie stanie, jeśli babcia pozwoli nieco dłużej pooglądać bajkę, ale jeśli uparcie będzie podawała cukierki – należy zareagować.
Jeśli zachowanie dziadków wyraźnie nas irytuje, najlepiej poczekać, aż opadną emocje i zastanowić się nad racjonalnymi argumentami.
Nie warto rozpoczynać rozmowy, z argumentami typu „bo ja tak chcę”. Przecież dziadkowie nie chcą źle dla swoich wnucząt, ba oni chcą jak najlepiej. Ich rola jest zupełnie inna, niż rola rodzica. Przecież to nie dziadkowie mają nam wychowywać maluchy – to my jesteśmy od tego. Czyż nie piękne jest to, że kiedyś w odległej przyszłości, dziecko będzie miało tak ciepłe wspomnienia dotyczące dziadków?
Jeśli chcemy więc, aby nasze relacje z dziadkami były jak najbardziej poprawne, a jednocześnie zadowalały obie strony, warto ustalić zasady wspólne dla obu domów. Najlepiej na spokojnie, razem, bez emocji.
Dziecko może poczuć się zagubione, jeśli my np. nie zgadzamy się na konsolę, a babcia pozwala na korzystanie bez ograniczeń.
Wspólne zasady, będą w takim przypadku najlepszym wyjściem.
Dodatkowym sposobem, jest również rozmowa z samym dzieckiem, które po powrocie, nie może przestawić się na zasady panujące w domu.
Warto spokojnie powiedzieć, że rozumiemy, że u dziadka może latać bez skarpetek, ale u nas podłogi są bardzo zimne i powinien założyć na stopy chociaż kapcie (to przykład).
Pamiętajmy – wszystkie konflikty można rozwiązać, jeśli tylko wykażemy trochę zrozumienia dla drugiej strony i nie będziemy ślepo obstawać przy swoich racjach. Popatrzycie na siebie – przecież tak źle Was rodzice nie wychowali J
Czy naprawdę ten kawałek podanej czekolady musi być „kością niezgody”? Czy dłuższe oglądanie bajek musi stać się przyczyną nieporozumień?
Pomyślcie ile dobrego robią dla Was dziadkowie. Jak bardzo Wam pomagają kiedy potrzebujecie opieki do swoich pociech, a oni bez mrugnięcia okiem litują się nas Wami. Będzie wszystkim łatwiej.
DZIĘKUJEMY NASZEJ BABCI NA MIEJSCU I BABCI Z DZIADKIEM NAS MORZEM – ROBICIE DOBRĄ ROBOTĘ, A KONFLIKTY NIE TRZYMAJĄ NAS SIĘ CZĘSTO 🙂 !
2 komentarze
nasi sie nie interesuja. To bardzo przykre bo mamy poczucie ze interesuja sie tylko wnukiem drugiej corki ktora to wykorzystuje. Zona popadla przez to w depresje a i tak jej rodzina to ignoruje. Brak milosci i zrozumienia na czym polega zycie rodzinne. Dzisiejszy swiat zwariowal.
Moje dzieci mają jedną babcię i jednego dziadka, choć podobno jest ich po dwoje. Kiedyś bolało, dziś mam to w nosie. Nie my tracimy…