Kiedy 9 lat temu usłyszałam na sali: „Jest synek” czułam się najszczęśliwszą osobą na świecie… Kiedy 5 lat później, usłyszałam ponownie: „Jest synek”, moje szczęście nie znało granic. Rok później na Sali usłyszałam coś, czego wcześniej nie doświadczyłam…”mają państwo zdrową córeczkę…i to samo usłyszałam za kolejny rok… moje życie było kompletne… Miała czwórkę pięknych, zdrowych i niesamowitych dzieciaków.
Wiedziałam od początku, od kiedy tylko dowiedziałam się, że będziemy mieć córeczkę, że będzie księżniczką – to znaczy chciałam, żeby była, ale Krysia tak samo jak uwielbia róż, tak samo lubi przyłożyć w nos chłopakom.
Zawsze jednak chciałam, chociaż raz, móc ubrać się z dziewczynami w jednakowe ubrania, ot takie marzenie z dzieciństwa, kiedy dostępność tego typu rzeczy była mocno ograniczona. Już wtedy powiedziałam sobie, że jeżeli kiedykolwiek będę miała córkę, chociaż raz takie rzeczy kupię.
Kiedy Krysia podrosła, zaczęłam szukać czegoś, co spodoba się zarówno mi jak i jej – w końcu musi lubić to co nosi, a ja jakoś nie wyobrażałam sobie siebie w pajacu.
Nie znoszę robienia z dzieci „starych-malutkich”. Zmniejszania „dorosłej” garderoby do dziecięcych rozmiarów. To nie dla mnie. Kiedy natknęłam się w sieci na markę Slippers Family i ich trampki – przepadłam. Dostałam oczopląsu. Zebry, koale, tygrysy, gepardy, kangury… i to wszystko w rozmiarach dużych i małych… zwariowałam… Co wybrać? Jak wybrać? … i tu wkroczył Pan K – bierz gepardy – są genialne…
Jako, że mi podobały się wszystkie – zdałam się na gust Pana K.
I tak o to w naszym domu wylądowały najpiękniejsze trampki dla całej rodziny, jakie w życiu widziałam. Dodatkowo, do każdej pary, Slippers Family dodaje 4 komplety kolorowych sznurowadeł, dzięki czemu, nasze buty mogą wyglądać inaczej każdego dnia. Jedynie Pan K był smutny, bo nie przewidzieli ich w rozmiarze 46…
Wszystko ślicznie, ale wiecie jak jest – ładne buty nie zawsze są wygodne i zdrowe. Slippers Family na szczęście posiadają te wszystkie cechy. Razem z pięknem idzie wygoda i zdrowie.
W środku jest skórzana wkładka, dzięki temu nogi nie pocą się. Piankowa, ultra miękka podeszwa dostosowuje się do kształtu stopy.
Niestety nie mam pojęcia jak oni to robią, ale w trampkach czuję się jak w kapciach. Są nieziemsko miękkie. Nie czuję ich na nodze.
Wracając do wyglądu – szkoda, że nie widzieliście min dzieciaków, jak zobaczyły kilka par identycznych butów. Natychmiast je założyły i po raz pierwszy nie było żadnych kłótni, żadnych przepychanek o to, kto jakie będzie nosił.
Nasze pierwsze wyjście „na miasto” i już furora. Uwierzcie mi – przez pół godziny 5 osób zatrzymało nas, pytając gdzie kupiliśmy takie buty dla całej rodziny. To chyba najlepsza rekomendacja.
Nasz Krysia do tej pory nie może wyjść z zachwytu. Doszło do tego, że buty musiały stać obok jej łóżka, żeby przypadkiem nikt ich w nocy nie zabrał.
Slippers Family to naprawdę buty dla całej rodziny. Wygodne, piękne i zdrowe, a do tego możecie nosić takie same obuwie jak Wasze dzieciaki.
Żebyście wiedzieli o czym mówię – mam dla Was niespodziankę…
Kochani – dla wszystkich, którzy chcą wypróbować najwygodniejsze trampki na świecie, mam kod rabatowy.
Na hasło: dwapluscztery dostaniecie 15% zniżki na całe zakupy (przy zakupach powyżej 60 zł) i przesyłkę GRATIS!!!!
Śpieszcie się, bo wam te „zwierzaki” pouciekają.