Co tam święta…Nadchodzą ferie!

Święta, prezenty, przygotowania, gorączka…wszędzie bije po oczach. Ja sama za przedświątecznym okresem nie przepadam, o czym pisałam wcześniej TU.

Ja matka wielodzietna, mistrz logistyki(dobre sobie). Guru martwienia się na zapas. Najlepsza w planowaniu, zaczęłam już myśleć nad feriami. Przecież to tylko miesiąc od sylwestra. Całe 31 dni. Niby masa czasu, ale zostawianie tego na ostatnią chwilę, nie zawsze kończy się dobrze.

Ferie zimowe jak wszyscy wiedzą trwają całe 2 tygodnie. Mamy więc pełne 14 dni do zaplanowania.

Wiadomo – jeśli możesz pozwolić sobie na urlop – ferie masz z głowy bo zawsze coś się wymyśli. Jeśli jednak na urlop się nie wybierasz, masz kilka opcji do wyboru.

– babcia – o ole babcia nie pracuje, ma siłę, chce no i zgadza się…

– Zima w mieście – o ile wystarczy dla Ciebie miejsc w okolicy, bo wożenie dziecka każdego ranka na drugi koniec miasta nie wygląda optymistycznie.

– Zimowisko! – opcja jak dla nas idealna.

Postanowiliśmy więc skorzystać z opcji nr 3 i nawet nie zastanawiając się ani chwili, zdecydowaliśmy się na ponownie skorzystanie z oferty firmy KOMPAS.

Pamiętacie w lato jak Maciek pojechał z nimi na obóz Star Wars? Był tak bardzo zachwycony, że do tej pory nie może zapomnieć jak fajnie było Do tej pory wspomina i chce jechać ponownie i ponownie.

W kompasie jak zawsze – oferta szeroka i ciekawa. Co tu wybrać? Tyle fajnych i przyzwoitych cenowo wyjazdów.

Zapytaliśmy więc najbardziej zainteresowanego, co chciałby w trakcie ferii robić. Podumał chwilę i jego wybór padł na Kolonia z elementami survivalu.

Chciał to ma – jedzie – zobaczymy czy mu ten survival bokiem nie wyjdzie. Ale w końcu jak tata w młodości aktywnie survival uprawiał, to syn też chce.

W programie znalazło się między innymi:

• Szkoła młodego survivalowca
• podstawowe techniki szkoły przetrwania
• rozpalanie ognisk
• tajniki meteorologii
• metody zdobywania i zabezpieczania pożywienia
• nauka tropienia zwierząt po śladach
• tajniki kamuflażu i maskowania
• elementy terenoznawstwa i orienteeringu
• rozpoznawanie znaków topograficznych
• nauka czytania i szkicowania map terenu
• sztuka wyznaczania kierunków za pomocą kompasu
• budowanie szałasów
• kuchnia polowa
• śnieżne gry terenowe
• bezpieczeństwo w lesie
• minikurs pierwszej pomocy przedmedycznej
• zimowe ABC w trudnych warunkach
• zajęcia linowe
• gry i zabawy integracyjne na mroźnym powietrzu
• śnieżna olimpiada na wesoło
• przebojowa dyskoteka z Uczestnikami innych obozów
• turnieje gier na konsolach PS3 i PS4
• wieczorne maratony filmów przygodowych
• zimowe opowieści
• zawody w zjeżdżaniu na jabłuszkach
• team building

Jak dla nas brzmi bajecznie.

Powiem więcej, ja wiem, że będzie bajecznie. Po letnim wyjeździe z nimi nie mam żadnych wątpliwości.

Dzień zapełniony od rana do wieczora, ciekawe zajęcia, rewelacyjni wychowawcy, kontakt 24h na dobę – czego chcieć więcej. Poczucie bezpieczeństwa na najwyższym poziomie. Nawet jak naszemu dziecku pieniędzy zabrakło w lato, bo na ciupagi wydał, nie było żadnego problemu z dosłaniem i natychmiastowym przekazaniem mu.

Szczerze mówiąc – chciałabym aby każdy wyjazd moich dzieci wyglądał tak, jak wakacje z KOMPASEM.

Z ręką na sercu, z pełną odpowiedzialnością i niebywałą przyjemnością mogę w 100% polecić coś, co sama sprawdziłam, a najlepszym dowodem na to co piszę, jest nasz ponowny wyjazd z nimi.

Wpis powstał we współpracy z firmą KOMPAS