Wiecie jak poznać, że Twoje dziecko dobrze bawi się na obozie?
Nie ma czasu do Ciebie dzwonić, a jak Ty dzwonisz, nie ma czasu z Tobą rozmawiać.
Tak właśnie jest w naszym przypadku.
Maciek pojechał na obóz z BTA KOMPAS i nie ma dla nas kompletnie czasu.
Codziennie oglądam zdjęcia i zazdroszczę mu tego beztroskiego czasu.
Żałuję, że takie obozy nie istniały kiedy ja byłam mała.
Nie mają czasu na nudę, nie mają czasu na głupoty – dzień jest wypełniony po brzegi.
Żaglówki, parki linowe, budowanie szałasu, kajaki, paintball, piłka nożna – to tylko kilka atrakcji, które wydarzyły się w ciągu 12 ostatnich dni.
Uśmiechnięte buzie tylko utwierdzają mnie w przekonaniu, że wybór BTA KOMPAS to strzał w 10-tkę.
Do tego rozżalenie mojego dziecka, że to już prawie koniec i nie może zostać na kolejny turnus, potwierdza tezę.
Nie – BTA KOMPAS nie zapłacił mi za ten wpis – ja po prostu polecam coś, co wielokrotnie się u nas sprawdziło i mam nadzieję, że jeszcze nie raz sprawdzi.
Sami zobaczcie 🙂
2 komentarze
Mówię głośne “TAK” tego typu obozom dla dzieci – niesamowicie rozwijają i usamodzielniają, cieszę się, że Ty jesteś zadowolona 🙂
Z kompasem byłam 15 lat temu na jednym z ich pierwszych obozów – kompasmanii , już wtedy było super. Później wiele wyjazdów w góry. W przyszłym roku przygodę z kompasem zacznie moja córka!