Myślałam, że w mało ambitnych programach, które ukazały się w ramówkach znanych stacji po wakacjach, widziałam już wszystko. To, że takie programy ogłupiają, nie jest nowością. To, że pokazują skrzywioną rzeczywistość rodzicielstwa, też wiadomo. Ale, że będą pokazywać znęcanie się nad własnym dzieckiem poprzez podawanie mu papryczki chili za karę!? Czy też nauczanie dziecka w domu, bo do szkoły nie pójdzie z powodu koloru włosów?!
Litości! Jak matka może uczyć własną córkę, że przez kolor włosów jest gorsza. W samym nauczaniu w domu nic złego nie ma – to wybór rodzica, ale przekazywanie córce, że uczy się w domu, żeby w szkole się z niej nie śmiali!?
Ze łzami w oczach mówi do córki, że nie chce jej puścić do szkoły, bo nie chce żeby cierpiała – czyli przekaz jest jasny – musimy się schować przed ludźmi, bo jesteśmy inne. Mama jest dumna z tego, że od lat farbuje swoje naturalnie rude włosy, żeby nikt z niej nie szydził. Łkając, mówi sześcioletniej dziewczynce, że dla niej jest „super-laską” (co to w ogóle za wyrażenie do dziecka).
Jedyne co przekazała córce to strach przed ludźmi. Pokazała jej, że kolor włosów determinuje człowieka, że rude włosy są gorsze. Czy ta mama nie wie, jaką krzywdę wyrządza własnej córce? Zabija w niej jakiekolwiek poczucie własnej wartości. Daje jasny komunikat, że jest gorsza od innych.
Powinna wytłumaczyć córce, jak piękny jest rudy kolor. Jak mało ludzi go ma i to czyni ją wyjątkową. Dlaczego nie obiecała jej, że jeśli ktokolwiek będzie jej dokuczał – to stawią temu czoła obie.
Mam wrażenie, że to właśnie przez nas rodziców, dzieci w przechodzą niezłą szkołę życia. Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie się śmiał z grubszego od siebie lub chudego jak tyczka. Dla jednego powodem do kpin będzie za duży lub za mały nos, zły kolor butów, brak najnowszego smartfona czy modnych ubrań. To nie jest wina dzieci. To my rodzice zapominamy powiedzieć dzieciom, że na świecie każdy jest inny. My rodzice wpajamy niepotrzebnie, że odmienność jest zła. To człowiek jest pięknem sam w sobie, bez względu na jego kolor włosów, skóry czy ubrania. To my musimy nauczyć nasze dzieci szacunku do drugiego człowieka i naukę musimy rozpocząć od samego początku. Zaszczepić w nich poczucie własnej wartości i wartości drugiego człowieka. To właśnie różnorodność powoduje, że świat jest piękny, kolorowy i wesoły.
Dzieci potrafią być okrutne. Niekiedy są sędzią i katem w jednym. Oceniając bardzo często wydają wyrok, który determinuje miejsce w społeczności szkolnej dla szykanowanego dziecka. Bardzo często powoduje to wyrzucenie „odmieńca” na margines. W ekstremalnych przypadkach dochodzi do przemocy fizycznej. To okrucieństwo nie bierze się samo z siebie. Przykład idzie od rodziców. Wynoszą takie zachowania z domu. Zaczyna się od przyzwolenia na niewłaściwe gry komputerowe, brak kontroli nad tym co oglądają. Rodzice nie znają towarzystwa w jakim obracają się ich dzieci, nie rozmawiają z nimi.
Z nietolerancją należy walczyć. Uczmy nasze dzieci jak dużą wartość ma człowiek, a będą szanować nas – rodziców.
4 komentarze
Nie mogłabym się bardziej zgodzić. To naszym obowiązkiem jest uczyć nasze szczęścia szacunku do innych, niezależnie od wszystkiego. Czy to kolor skóry, możliwości finansowe rodziców, kolor ubrania, zainteresowania czy rozmiar buta. To co nas wyróżnia powoduje, że świat jest dobry i ciekawy. Tego musimy nauczyć nasze dzieci ale, i to bywa jeszcze trudniejsze, sami musimy o tym pamiętać. Bo najlepiej dzieci nauczymy dając im po prostu przykład 🙂
Ja też się zgadzam. Mieszkam tu w Polsce, jestem w związku z Cudzoziemcom i mając świadomość braku tolerancji w społeczeństwie zdecydowałam się na dziecko. Moja córeczka jest Mulatką. Nigdy nie pozwolę na to aby ktokolwiek stosował wobec niej przemoc czy to słowną czy fizyczną. To my rodzice budujemy poczucie wartości w naszych dzieciach. To w naszych działaniach i naszych słowach jest ich jutro, przetrwanie w społeczeństwie. To my mówimy co jest złe a co dobre. Małe dziecko samo z siebie nie będzie wyzywać kolegi czy koleżanki o innym kolorze skóry, jeśli zwróci na to uwagę nie zrobi tego złośliwie. … wszystko negatywne co wychodzi od małych dzieci, slyszą od dorosłych. …Póki córka jest mała, bo ma dopiero 4 miesiące każdy się zachwyca jaka jest śliczna, ale wiem ze nie będzie lekko za kilka lat gdy przyjdzie czas na szkołę. Nie uznaję pojęcia ze moje dziecko jest inne bo rude, bo niepełnosprawne, bo ma inny kolor skóry. Ono jest unikatowe, wyjątkowe. I w takim przekonaniu powinniśmy utwierdzać nasze dzieci.
ja wczoraj oglądałam ten program z otwartą buzią, myślałam, że nic mnie już nie zdziwi, a tu taka niespodzianka, szok i zadziwienia w jednym. Zastanawiacie się kto dopuszcza takie programy do użytku?? Czy oni naprawdę mają nas za skończonych idiotów? Lemingi 🙂
poziom dna został przekroczony 🙂