Nowa rzeczywistość
To bardzo dziwny rok. Nic nie jest takie jakim być powinno. Wszystko jest nowe. Działamy po omacku.
Ograniczenia, kwarantanny, zdalna nauka naszych dzieci to nowa rzeczywistość w której wszyscy musieliśmy się odnaleźć.
My dorośli zrozumieliśmy dość szybko, że jest to konieczne i musimy się dostosować. Niestety, nasze dzieci nadal nie do końca pojmują dlaczego tak się dzieje.
Tak naprawdę, to my sami nie wiemy do końca co wydarzy się 1 września. Właśnie dlatego postanowiłam działać tak, jakby 1 września był normalnym początkiem roku sprzed pandemii.
To będzie normalny początek roku
Hania idzie do szkoły po raz pierwszy, nie chciałam odmówić jej gorączki przygotowań to tego ważnego dla niej wydarzenia. Skompletowaliśmy więc wyprawkę znając jej gust i patrzyliśmy na radość przy wyciąganiu każdego długopisu czy zeszytu.
Starsi, pomimo, że już zaprawieni w szkolnych wyprawkach, też czują ogromną ekscytację wraz z nadchodzącym początkiem roku szkolnego, szczególnie w obecnej sytuacji – w końcu ostatni raz w szkole byli pół roku temu.
Kupiliśmy więc wyprawkę szkolną również dla nich. Zeszyty, długopisy, teczki, ołówki, kleje, gumki – czyli standardowe wyposażenie plecaka każdego ucznia.
Wyprawka prosto z dyskontu
Nie jestem fanką zaopatrzenia szkolnego we wszelkie Myszki Mickey, Elsy czy też podobne postaci. To jest fajne, ale w pewnym momencie dziecko stwierdza, że jest już za „stare”, a Ty zostajesz z kompletem przyborów we wściekle różowym kolorze i zastanawiasz się, co z tym zrobisz. Postawiliśmy więc na coś „poważniejszego”, ale w guście naszych dzieci. Mamy więc złoto, brokat i czerń dla dziewczyn oraz stonowane, neutralne kolory dla chłopaków.
Zależało mi na twardych zeszytach, bo moje dzieci potrafią zwinąć zeszyty w rurkę jeśli nie mieszczą im się do plecaka.
Ku mojemu zaskoczeniu wszystko znalazłam w Biedronce i to w trakcie robienia zakupów spożywczych.
Wszystko w jednym miejscu, ładnie i porządnie wykonane w „Biedronkowej” cenie. Można chcieć więcej? Dzieci są zadowolone, moja kieszeń też. Jesteśmy gotowi na rozpoczęcie roku szkolnego.
W Biedronce dostaniemy również plecaki, worki itp. My mamy plecaki jeszcze z zeszłego roku w nienaruszonym stanie, nie było więc konieczności kupowania nowego.
Biedronkę prawie każdy ma w swoim mieście, jest więc pewne, że produkty będą dostępne dla wszystkich, bez konieczności szukania w różnych sklepach, bo w jednym czegoś brakowało. Tu macie na miejscu wszystko, czego potrzebujecie na dobry start.
4 komentarze
Ja swojemu dziecku (3 klasa podstawówki) wybieram zeszyty wyłącznie w miękkiej okładce. Niestety w tym temacie ciężko jest zaszaleć, bo plecak waży chyba 20 kg, Nie pamiętam, czy za moich czasów też tak było, ale to jest naprawdę duży problem. Większość rzeczy mamy z internetu – teraz jest ogromny wybór i ceny bardzo dobre, ale kilkanaście lat temu jakość tych artykułów była naprawdę niska. Pamiętam, że w liceum kupiłam sobie zeszyty i okładki odpadły mi już po miesiącu 🙂
Piękne :), super to wygląda 😀
Jak się dba, to i produkty niskiej jakości wytrzymają długo 🙂
Tu akurat się nie zgodzę – bo proponowane produkty są bardzo wysokiej jakości. Niestety istnieje przeświadczenie, że dyskont = niska jakość. To bajki, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.