Zanim zostałam mama, uważałam że jak już zostanę – będę idealna. I miałam rację – jestem idealna…tylko nie w taki sposób jak wyobrażałam sobie to kiedyś.
Moje wyobrażenie o macierzyństwie i wychowaniu potomków odbiegło nieco od tego co jest w rzeczywistości.
6 rzeczy w których marzenia pozostały daleko za rzeczywistością:
1.Moje dzieci będą szły spać zawsze o tej samej porze – będę się trzymała rutyny. Nie pozwolę im siedzieć do późna. Na tym stwierdzeniu się skończyło. Codziennie powtarzam sobie – “dzisiaj dzieci położymy o 19:00. I na powtarzaniu się kończy. Moje dzieci są mistrzami negocjacji przedsennych. Nawet jeśli uda mi się zagonić ich do łóżek o 19, nasze negocjacje trwają do późnych godzin nocnych, bo w końcu dlaczego mamy pójść normalnie spać. Moim pocieszeniem w ciężkich chwilach jest fakt, że za chwilę staną się nastolatkami, które kochają spać – wtedy nadejdzie moment mojej słodkiej zemsty.
2.Regularne spotkania ze znajomymi – kiedy ostatni się widzieliśmy – miesiąc temu? Nieee trzy miesiące temu? Zrzucam to na brak czasu bo praca, dzieci itd. Przecież w głębi duszy spotkałam się z Wami wielokrotnie. Liczy się myśl – prawda? Tak naprawdę to ja po prostu nie mam siły. Jeśli pojawia się chociaż 5 min wolnego, to zwyczajnie siedzę i delektuję się tym siedzeniem, jakby to było spa
3.Moje dzieci będą spały w swoich łóżkach. W moim łóżku będzie czysto, Żadnych okruszków, ciasteczek, wylanych napoi. Będzie czysto jakbym dopiero pościel zmieniła. Będę spała co najwyżej z własnym mężem. DOBRY ŻART!!!
4.W domu będzie porządek. Wszystkie zabawki odkładane na miejsce. Jeśli biorą następną, poprzednią muszą odłożyć tam gdzie była. Jemy tylko przy stole. Wrzucamy ubrania do prania wieczorem. Chciałabym kiedyś tak mieć. Na razie – cieszę się jak mam czyste rzeczy do ubrania dzieci rano. Moje dzieci twierdzą, że w bałaganie jest zabawniej, więc i ja tej tezy się trzymam.
5.Moje dzieci będą regularnie jadać zdrowe, zbilansowane posiłki, które będę własnoręcznie przygotowywała każdego wieczora. Gotowanie – jak najbardziej. Gotowanie zdrowo – oczywiście. Gotowanie zdrowo. Każdego dnia. 7 dni w tyg. – uśmiałam się. Czasami pizza ratuje mi po prostu życie.
6.Moje dzieci będą miały stałą porę spania. Codziennie o godz. 19-20 będą już po kąpieli, w łóżkach…o 19 to ja dopiero do domu docieram i staram się zapanować nad chaosem…
To nie jest tak, że jestem leniwa.
Nie jest tak, że mi się nie chce.
Problem leży w czasie, a raczej jego braku. Tak zwyczajnie.