Bycie rodzicem to nie jest kaszka z mlekiem, czy bułka z masłem. To ciężka robota na całe życie. To pełna odpowiedzialność za siebie i za innych. To brak snu, odpoczynku, beztroski.
Bycie rodzicem to najlepiej płatna praca jaka istnieje. Dostajesz w zamian miłość i szacunek.
Opłacalne? Jak najbardziej.
Tak jak każdy pracownik, musisz jednak dobrze wykonywać swoją pracę, żeby tą zapłatę dostać.
Nie wystarczy się zatrudnić i codziennie do pracy przyjść.
Wyobraź sobie swoje dzieci, jako pracodawcę.
Myślisz, że ciągłe poganianie, strofowanie, zabranianie przyniesie efekt i pensje?
Że non stop powtarzane “NIE TERAZ, PÓŹNIEJ, NIE MAM CZASU”, spowoduje, że Twój “pracodawca” zapłaci Ci pełną miłością?
Jesteś pewien, że włączenie bajki i krótkie “Zajmij się sobą, pobaw się sam” da Ci podwyżkę?
Otóż nie.
Jesteś w błędzie.
Twoje dziecko NIE JEST ZABIERACZEM WOLNEGO CZASU
Twoje dziecko to TWÓJ CZAS.
Zalewa mnie krew jak po raz kolejny słyszę:
– Najlepszym prezentem do dziecka, będzie Twój czas – daj mu np: “kupon” na wyjście z Tobą do kina…
Oszaleliście? Czas z rodzicem to prezent na specjalne okazje? Muszą być Święta czy urodziny, żeby dziecko dostało czas z mamą czy z tatą?
To powinno być naturalne, nielimitowane, nie na wyjątkowe okazje. Zrozumcie to!
CZAS Z RODZICEM NIE JEST PREZENTEM!
Wychowanie dzieci to naprawdę ciężka robota – ale postaraj się wykonywać ją należycie.
Przeżyj życie razem z Twoimi dziećmi, a nie obok nich.
Wiecie ile razy sama złapałam się na właśnie takich zachowaniach?
“Nie teraz, nie mam czasu, nie mogę” – swego czasu to były częste odpowiedzi.
Bajka na YT, telefon do ręki, tablet – kupowały mi chwilę spokoju.
Szybciej, nie mam czasu, śpieszymy się – towarzyszyło mi każdego ranka.
Skończyło się. Nie chcę tak żyć. Chcę przeżyć życie, odczuwając je całą sobą. Chcę spojrzeć w przeszłość i móc powiedzieć, że moje dzieci miał mnie “w nadmiarze”.
Nie chcę być “tabletowym” rodzicem, z głową wiecznie pochyloną nad ekranem. Nie chcę poświęcać wirtualności więcej, niż jest to konieczne. Nie pozwolę zabrać sobie realnego świata, w którym moje dzieci czekają na moją uwagę.
Chcę po prostu BYĆ.
Polecam.
7 komentarzy
CZAD!
Gdzie taki plac zabaw majo?
hotel pod Warszawą
Tez bym chciała :-/
fajne dzieciaczki. 🙂
Dziękuję za ten wpis…właśnie zdałam sobie sprawę, że w ferworze ostatnich wydarzeń rodzinnych ciągle traktuję dzieci jak zabieraczy czasu, a też nie chcę…dzięki, że mi przypomniałaś dlaczego zostałam mamą 🙂
Jeju – nawet nie wiesz jak cudownie to czytać.
ŚwiadomoŚĆ, ze chociaż jedna osoba przeczytała i wzięła sobie wszystko do serca!
Cudownie. To ja Ci dziękuję, bo dzięki Tobie, to co robię, ma sens.
Do usług 🙂 a tak naprawdę – to cieszmy się macierzyństwem, poki chcą z nami przebywać 🙂