Pamiętacie czasy szkolne?
Wszystko “pod linijkę”, program, podręcznik, zasady na pamięć i tyle. Zero kreatywności (przynajmniej ja to tak pamiętam).
Mieliśmy się nauczyć i już. Co z tego, że nie rozumieliśmy – program wyraźnie mówił, że mamy umieć.
Do dzisiaj pamiętam moje “cierpienia”, bo mój humanistyczny umysł, za nic nie potrafił pojąć fizyki i chemii. Kompletnie nie wchodziło mi to do głowy, choćbym nie wiem jak bardzo się starała.
Patrzę na moich synów i pod tym względem zazdroszczę im trochę czasów, w których żyją.
Ja wiem – teraz internet i wszystko jest wyjaśnione, ale to nie o to chodzi, żeby dziecko obejrzało i zapomniało. Chodzi o to, żeby samo spróbowało, zrozumiało i miało w głowie, jak coś działa. W szkole jest program, którego nauczyciele muszą się trzymać. Pół biedy, jeśli nauczyciele potrafią tę wiedzę w ciekawy sposób przekazać (mam chyba szczęście, bo w szkole moich dzieci większość nauczycieli właśnie taka jest.). Gorzej, jeśli wiedza przekazywana jest na zasadzie suchych informacji, z których nic na wyobraźnię naszych pociech nie działa.
Dzieci najlepiej uczą się przez własne doświadczenia. Znacie to powiedzenie: “trzeba się oparzyć, żeby wiedzieć, co to jest gorąco”? Tak właśnie najlepiej uczą się dzieci. Pamiętacie, ile razy musieliście czegoś sami spróbować, żeby przekonać się, że to, co mówią rodzice jest prawdą? Chociażby “nie dotykaj, bo to gorące!”. Nie wiem, jak Wy, ale ja byłam z tych, którzy wbrew ostrzeżeniom i tak dotykali.
Z tego doświadczenia skorzystali twórcy programu edukacyjnego “Być Jak Ignacy” i postanowili zaprezentować szkołom naukę przez eksperymentowanie.
Dzieci uwielbiają eksperymentować – poznawać świat przez własne działanie i brać czynny udział w zdobywaniu wszelkiej wiedzy.
Spróbowaliśmy i my…
Ja – największa sceptyczka, jeśli chodzi o “pęd do wiedzy” własnych dzieci (utrzymanie ich uwagi na dłuższy moment, graniczy prawie z cudem), też postanowiłam spróbować i zobaczyć, czy to rzeczywiście przyniesie efekty, jak twierdzi Fundacja PGNiG im. Ignacego Łukasiewicza.
Do zabawy zaangażowaliśmy wszystkie dzieciaki. Wykorzystaliśmy to, co mieliśmy w domu.
Na pierwszy ogień poszły…. ziemniaki, gwoździe, druciki i baterie. Udało się! Nasz “zamknięty obwód elektryczny” zadziałał, a oczy dzieciaków zrobiły się okrągłe z niedowierzania.
“Jak to? W kartoflu jest prąd?”. No jest – energia. Wytwarza się w środku, podobnie jak w baterii – właśnie w środku zachodzi proces chemiczny, który wytwarza energię, a dzięki niej nasze urządzenia działają.
Powiem Wam szczerze, że dzieci były zachwycone. Każde chciało spróbować, dotknąć, popatrzeć.
To tylko potwierdziło to, co Fundacja PGNiG założyła od samego początku. Nauka przez eksperymenty to strzał w dziesiątkę i najlepsza forma zdobywania wiedzy.
Potem zrobiliśmy jeszcze kilka innych doświadczeń, a nasze dzieci z każdym kolejnym były coraz bardziej żądne wiedzy. To była fantastyczna zabawa, przy której dzieci, wchłaniały wiedzę w mgnieniu oka.
Czym jest program “Być jak Ignacy”?
“Być jak Ignacy”, to program edukacyjny, skierowany do dzieci ze szkół podstawowych. Założenie jest proste – prowadzenie zajęć w oparciu o przygotowane przez autorów programu materiały w ramach koła naukowego w szkołach. W tym celu przygotowane zostały scenariusze zajęć, filmy z eksperymentami, komiks edukacyjny i konkurs dla szkół z atrakcyjnymi nagrodami.
Autorzy zachęcają do tworzenia Naukowych Kół Ignacego, udostępniając im materiały edukacyjne poświęcone niezwykłym postaciom polskiej nauki. Pokazują w dostosowany do szkoły podstawowej sposób, dorobek tak znakomitych postaci jak: Mikołaj Kopernik, Maria Skłodowska-Curie, Kazimierz Prószyński oraz Stefan Drzewiecki.
Każdy chce “Być jak Ignacy”? Dlaczego właśnie te postaci?
Bo to wybitni naukowcy, którzy zmienili dzieje historii. Właśnie taki dobór wzorców zaspakaja nie tylko dziecięcą pasję, ale również kształtuje patriotyczną postawę u dzieci.
Jak przystępowało się do programu?
Wystarczyło, żeby nauczyciel lub opiekun, zarejestrował swoje koło naukowe przy szkole, pod adresem www.bycjakignacy.pl
Kiedy zostaną przekazane materiały edukacyjne?
W styczniu zakończyła się rejestracja do II edycji programu Być Jak Ignacy. Wzięło w niej udział ponad 600 szkół z całej Polski. Dla wszystkich, na stronie www.bycjakignacy.pl dostępne są materiały edukacyjne, w tym niesamowite scenariusze zajęć. Pierwszych 150 zarejestrowanych szkół, otrzymało wszystkie materiały w formie drukowanej. Teraz, gdy II edycja powoli dobiega końca, wszystkie materiały edukacyjne są już dostępne także dla rodziców.
Niebawem kolejny rok szkolny, a więc i III edycja programu Być Jak Ignacy. To najlepszy moment na przekazanie informacji o programie, do szkół, w których uczą się Wasze dzieci. Więcej szczegółów znajdziecie na FP Fundacji PGNiG (klik)
Dlaczego?
Bo to fantastyczny program edukacyjny w którym dodatkowo, każda zarejestrowana szkoła, bierze udział w konkursie, w którym do zdobycia są nagrody finansowe dla szkół i nauczycieli.
Moim zdaniem naprawdę warto! Inwestycja w wiedzę naszych dzieci, to jedna z najlepszych inwestycji, jaką możemy zrobić. Jeśli do tego, dzieci będą mieć przy tym super zabawę, to chyba przekonywać Was nie muszę.
Koniecznie spróbujcie takich eksperymentów z Waszymi pociechami, zobaczycie, że Fundacja PGNiG miała rację!
Macie podobne zdanie? Czy jednak eksperymenty to strata czasu i lepiej uczyć się „na pamięć”? Jakie są Wasze argumenty?
2 komentarze
Wow, świetna inicjatywa! Sama pamiętam jak dziadek uczył mnie wykorzystywać to co mamy od ręką, aby zapalić światełko w baterii 🙂 A przecież tyle jest postaci, których możemy naśladować. Nie mówiąc już o tym, że dziecko najlepiej się uczy poprzez doświadczenie! Super!
ale fajowe! muszę z moim synem takie tematy poruszyć