Kolejna porcja zdjęć z wakacji.
Pourlopowe powroty są zawsze trudne. Osobiście mogłabym siedzieć w Kołobrzegu, choćby cały rok. Uwielbiam to miejsce, to miasto. Tak inne od stolicy. Tak spokojne (poza sezonem).
Dwa tygodnie praktycznie nie korzystaliśmy z samochodu. Wszędzie da się dojść na własnych nogach.
Każda wizyta u dziadków, powoduje chęć rzucenia stolicy na rzecz nadmorskiego klimatu.
Nasze dzieciaki to mali podróżnicy. Jeżdżą z nami wszędzie odkąd skończyli dwa tygodnie.
Każde miało po kilkanaście dni, jak pierwszy raz jechali z nami nad morze. Nie wyobrażam sobie wakacji bez Kołobrzegu. Jak dobrze, że zaraz tam wracamy (mamusiu, tatusiu cieszycie się?).
2 komentarze
Super się bawicie i tak proszę trzymać do końca wakacji. Buziaki dla dzieci, dla Was uściski
Pozdrawiam
Również pozdrawiamy serdecznie