A wszystko zaczęło się od chipsów.
Historia tej potrawy jest banalna.
Kochamy wieczory filmowe. Jak są filmy, muszą być chipsy i nachosy. Każdy z nas ma swój ulubiony od dłuższego czasu smak. Zielona cebulka, fromage, chili – to dość pospolite i znane wszystkim smaki. Ja natomiast, od wielu lat, niezmiennie kocham chipsy o smaku CHAKALAKA :).
Po pierwsze zawsze śmieszyła mnie ta niewiele mówiąca mi nazwa. Po drugie one są po prostu pyszne.
Ja wiem, że chipsy to nie bardzo i niezdrowe i wogóle jak można je jeść, ale trudno – coś niezdrowego trzeba w życiu czasem zjeść i właśnie chipsy u nas są tym czymś J Jeśli więc ma być choć trochę zdrowo, to najlepiej chipsy i nachosy jeść z guacamole, bo avocado zawiera masę potrzebnych i zdrowych pierwiastków. Dawno temu znalazłam idealny przepis na guacamole na stronie Przepisy.pl (dokładnie ten – kliknij). Uwierzcie mi, nie da się zrobić lepszego.
Wracając do CHAKALAKI.
Na każdym opakowaniu, zawsze pokazana jest ta potrawa której smak mamy w zamknięty w torebce.
Na opakowaniu moich ukochanych przekąsek, była piękna miska z kolorową zawartością. Postanowiłam więc sprawdzić „co w trawie piszczy”:
Po krótkim dochodzeniu wiedziałam już, że Chakalaka to nic innego jak afrykański gulasz bez mięsa. Postanowiłam więc stworzyć swój, wiedząc mniej więcej z jakich składników składa się ta nietypowa potrawa.
I tak, zabrałam się za gotowanie i przygotowałam moją pierwszą i niepowtarzalną CHAKALAKĘ.
Wyszło „niebo w gębie”.
Każdy kolejny raz tylko mnie w tym utwierdzał i odkrywał przede mną nowy smak tego cuda.
Na potrzeby własnej rodziny zmodyfikowałam nieco oryginalny, ostry przepis i otrzymałam moje własne afrykańskie danie J
A jak się go robi?
Już mówię.
To dość prosty przepis
Będziecie potrzebować:
500g cebuli (ja kocham czerwoną)
3-4 ząbki czosnku (chyba, że nie chcecie zionąć, można użyć mniej)
1 łyżeczka soli (lub ile kto lubi)
2 łyżeczki chili
2 łyżeczki curry
Ja dodaje jeszcze łyżeczkę papryki słodkiej mielonej
1 łyżeczkę słodkiej papryki wędzonej mielonej,
1 łyżeczka kolendry suszonej,
Szczyptę kardamonu
Szczyptę gałki muszkatołowej
Do tego:
Ok 400 g marchewki
30g cukru brązowego
1 łyżeczka musztardy (może być sarepska )
1 łyżka sosu sojowego (najlepiej jasny)
Dwie puszki pomidorów krojonych
200g papryki czerwonej
200 g białej fasoli z puszki
150g czerwonej fasoli z puszki
150g marmurkowej fasoli
A jak zrobić to cudo?
Cebulę i czosnek kroimy na drobne kostki.
Wrzucamy na do garnka z olejem i przyprawami. Dusimy przez kilka minut, aż cebula się zeszkli.
W kolejnym kroku dodajemy pokrojoną w słupki marchewkę, sos sojowy i musztardę, przykrywamy i dusimy przez kolejne 5-7 minut mieszając co jakiś czas.
Do tego wlewamy pomidory z puszki i pół szklanki wody. Przykrywamy i gotujemy ok 15 minut (aż marchewka będzie miękka).
Czas na pokrojoną w kostkę, czerwoną paprykę. Ponownie dusimy pod przykryciem jakieś 5 minut.
Na sam koniec wsypujemy fasolę (można dodać jeden rodzaj, można dodać 3 rodzaje – jak kto lubi. My kochamy kolorowe dania, więc dodajemy 3 rodzaje fasoli. Jeśli wolisz wyłącznie białą, dodaj 500 g białej fasoli).
Gotujemy jeszcze z 5 minut, dokładnie mieszając.
Po tym czasie nasz gulasz jest gotowy do podania.
Najlepiej smakuje z ze świeżym, własnoręcznie upieczonym chlebem.
Dajcie znać, czy spróbowaliście tego cuda?
2 komentarze
Teraz mnie zaciekawiłaś tym wpisem i koniecznie muszę wypróbować ten przepis 🙂 Też bardzo lubię chipsy o smaku chakalaka. Nigdy jednak nie zastanawiałam się jak przygotowywać to danie. Mam nadzieję, że mimo braku mięsa zasmakuje mojej rodzinie. Kupię niezbędne składniki i działam 🙂
Pyszny gulasz, Pozdrawiam i dziękuję za przepis 😀